Halloween było dokładnie tydzień po moim przyjeździe do rodziny. Dlatego też ciężko było mi się wybrać. Zważając na to że nie miałam tu jeszcze znajomych. Dlatego też spędziłam ten czas z moją rodzinką.
Świętowanie zaczęliśmy już od mojej pierwszej niedzieli, czyli tydzień przed. udaliśmy się wszyscy razem do centrum handlowego na zbieranie cukierków :) Dzieci miały uciechę.
Parę dni później, w czwartek każdy wycinał swoją dynie. To jednak nie jest takie łatwe jakby się wydawało. Są do tego specjalne wzory, łatwiejsze i trudniejsze. Każdy może wybrać coś odpowiedniego dla siebie. Mi wyszło coś takiego
W samo Halloween chodziłam z dziećmi po osiedlu i zbieraliśmy cukierki. To jeden z kilku dni, kiedy można spotkać sąsiadów twarzą w twarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz