wtorek, 25 sierpnia 2015

Match 28

Tak na prawdę to miałam dwa matche z Cali. Jednak pierwsza rodzina tak szybko zeszła mi z profilu, że nawet nie widziałam ich aplikacji. A druga weszła zaraz po nich, dokładnie 2 h później. Dlatego też liczę tylko tę drugą.


Lokalizacja: 25 min do San Diego
Dzieci: dz 12, dz 9, ch 7
Zwierzęta: pies

Rodzina miała już 2 au pairki, jedna była z nimi 6 miesięcy, druga 1,5 roku. Piszą nawet w aplikacji dlaczego skończyli wcześniej współprace z pierwszą. Tata jest holendrem. Praca przede wszystkim od poniedziałku do piątku, czasem kilka godzin w sobotę. Jak napisali tygodniowo wychodzi pomiędzy 32 a 41 h. Ze zdjęć i listu wydają się w porządku. Udostępniają samochód.
Rozmawiałam z nimi dzisiaj rano. Pokazali się wszyscy oprócz "środkowej" dziewczynki bo już spała. Wydawali się fajni, w ogóle fajnie, że pokazały się i dzieci i HM i HD. Powiem Wam, że nie na wszystkich rozmowach tak było. Zazwyczaj była tylko HM. Mieliśmy w ogóle jakiegoś pecha bo coś skype przerywał. Chciałabym jeszcze z nimi porozmawiać, ale zobaczymy czy będą chcieli dalej rozmawiać.
Jak czytałam ich aplikacje to przeraziła mnie najbardziej jedna rzecz, a mianowicie to, że ich obecna au pair wyjeżdża 4 września. W tym momencie wyjazd stał się taki realny, że trzeba by wszystko szybko organizować, bo pewnie będą chcieli mieć kogoś jak najszybciej.
Wypełniając aplikację tyle wcześniej myśli się, że wszystko się uda załatwić na spokojnie, a jednak nie koniecznie tak musi być.
No dobra, ale nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość, bo może całkowicie odrzuca moją kandydaturę,albo później coś bardzo mi się w nich nie spodoba. Głębokie wdechy i na spokojnie czekamy.
Chociaż powiem Wam, że jakoś nie mam dobrych przeczuć, no ale zobaczymy. Dobra, znowu za dużo myślę. Czekamy...

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Secret Match? Match 27

Dobra, znowu długo nie pisałam i było to spowodowane dwoma sprawami. Po pierwsze moim wyjazdem, nie było mnie w domu od środy do niedzieli. Internet miałam tylko w telefonie a jak wiadomo ciężko się z niego pisze posty.

Drugim powodem był ten "secret match". O co chodzi? Już tłumaczę. W poniedziałek rano zrzuciłam z profilu ostatnią rodzinkę. Potem normalnie byłam w wyszukiwarce na stronie CC. Ale wchodzę tam popołudniu i mnie nie ma. Zastanawiam się o co chodzi, wchodzę na mój profil a tam pusto. Pomyślałam no dobra poczekam do jutra i jak nic się nie zmieni to napiszę do biura. Ale oczywiście się okazało, że we wtorek było zamknięte, no ale napisałam, żeby już było z głowy i czekałam do środy. W środę rano, chyba koło 9, dostałam maila, z odpowiedziom. Że nie ma mnie w wyszukiwarce bo od poniedziałku mam match. A ja no ok, ale ja niczego nie widzę. Dostałam potem kolejnego maila, że w takim razie pani to sprawdzi. A w czwartek dostałam maila, że mam nową rodzinkę. Nie wiem czy to była ta sama, którą niby miałam czy inna.
Powiem Wam, że na serio się przestraszyłam. Już myślałam, że może mi profil zablokowali czy coś. Ale jak coś takiego się robią to chyba powinni jakoś poinformować. Czułam się z tym naprawdę źle i aż głupio było mi pisać. A jeśli to moja wina, za dużo rodzin odrzuciłam, albo zbyt szorstko to robiłam. Już sama nie wiedziałam o co chodzi. Na szczęście już wszystko wróciło do normy.

Match 27



Lokalizacja: stan NY, 1h do NYC
Dzieci: dziewczynki: 15, 8, 8.

Generalnie rodzina wydawała się w porządku, mój wiek dzieci, w miarę blisko do większego miasta. Mieli całą aplikację wypełnioną, z tego co pamiętam to głównie praca od poniedziałku do piątku i chyba 2 soboty w miesiącu w wieczorem. Samochód do dyspozycji, ale były wypisane miejscowości do których można jeździć. I ogólnie wypisane było dużo zasad. Może nie były one jakieś bardzo rygorystyczne, ale wydaje mi się, że chyba lepiej niektóre rzeczy zostawić na rozmowę, bo po prostu odstraszają. Przedłużyli match, dlatego stwierdziłam, że nie będę do nich pisać, zrobię to jak wrócę do domu. No i wróciłam do domu, a ich już nie było. Pewnie to dobrze :) Przynajmniej teraz nie musiałam ja z nich rezygnować.


Na koniec chciałam powiedzieć coś od siebie. Od jakiegoś czasu na forum dziewczyny się zastanawiają czy są jeszcze rodziny, które szukają na wrzesień czy październik. Gwarantuję Wam, że są. Teraz mam rodzinę, z którą będę rozmawiać jutro, której obecna au pair wyjeżdża 4 września, a oni jeszcze nie mają znalezionej nowej. Nie wiem czy wszyscy wiedzą jak wygląda profil w CC, ale tam przy dzieciach jest podana ich data urodzenia i w nawiasie wiek w jakim będą w dniu przyjazdu np 8 lat i 1 miesiąc, i powiem Wam, że w większości rodzin które ostatnio miałam w wyliczeń wychodził mi sierpień, więc pewnie chcieli kogoś na teraz, może początek września. Także, nie załamujcie się.
O nowym matchu postaram się napisać jutro i trzymajcie za mnie kciuki bo match jest z CA :)

niedziela, 16 sierpnia 2015

Match 26

Poprzednia rodzina zniknęła bez słowa, a zaraz po niej pojawiła się kolejna.




Lokalizacja: stan NY, 1 h do NYC
Rodzice: Polacy
Dzieci: dziewczynki 5 i 2 latka

Kolejna rodzina o której nie mogę za dużo powiedzieć, ponieważ prawie nic nie mają w aplikacji. Ale mają 2 podstawowe dla mnie minusy - po pierwsze wiek dzieci, po drugie wolałabym jednak nie jechać do polskiej rodziny. Co ciekawe mają wpisane, że preferują kandydatki, które mówią native german, ale są z pochodzenia polkami. Do tego pierwsze mi daleko, wręcz ja w ogóle nie umiem niemieckiego, nigdy się go nie uczyłam.

A wy chciałybyście pojechać do polskiej rodziny?

czwartek, 13 sierpnia 2015

Podsumowanie Matchu 24 i Match 25

Długo nie pisałam, bo przez ten cały czas siedziała mi na profilu ta sama rodzina.
Rodzina z matchu 24 weszła mi na profil 3 sierpnia, czyli w poniedziałek tydzień temu. Wiek dzieci mi pasował, więc czekałam aż się odezwą. Nie zrobili tego więc pierwsza do nich napisałam i nadal nie odpisywali. W środę natomiast przedłużyli match. W czwartek dostałam maila od HM o godzinie 17.40 bez treści, ale z tytułem: Hi I will skype you at noon today! Does that work? Thanks.
No spoko, szkoda tylko, że południe jest za 20 minut. Odpisałam szybko, ze nie mogę bo jestem w pracy. To oczywiście zapytała kiedy mogę, podałam jej godziny w których mogłabym rozmawiać następnego dnia. Potwierdziła ale nie podała godziny. Na drugi dzień musiałam do niej pisać żeby do mnie zadzwoniła. W końcu się udało, rozmawiałyśmy 20 minut i na koniec powiedziała, że do mnie napisze. Generalnie wydawało się, że warunki są w porządku, ale nie poczułam jakieś więzi? Nie wiem jak to powiedzieć. Niby w porządku ale nie czułam parcia, że chce do nich jechać.
Czekałam na maila i czekałam i się nie doczekałam. Napisała za to do mnie Placement Manager, z pytaniem jak nam idzie. Odpisałam jej na drugi dzień, że kiepsko, nie piszą nic itd. Myślałam, że rodzina zniknie mi w środę z profilu, ale tak się nie stało. Nie napisałam do mnie ani rodzina ani pani z biura (żeby nie było dałam jej na to 24 h) i stwierdziłam, że dłużej czekać nie będę i ich zrzuciłam z profilu.
Może źle zrobiłam, może trzeba było do nich pisać i się starać. Ale ja uważam, że jak nie poczułam od razu, że chce do nich jechać, to nie będę się starać. Jeżeli bardzo by chcieli żebym to ja do nich przyjechała to oni powinni się starać mnie do tego przekonać. A jeżeli im wszystko jedno to znajdą kogoś innego.

Dobra, a jeśli chodzi o Match 25 to:

Lokalizacja CT
Dzieci: chłopcy: 9 i 6 lat
Rodzice: Samotny ojciec, rozwiedziony.

I tak na prawdę nic więcej nie mogę o nich napisać bo niewiele więcej jest w aplikacji. Jest praktycznie pusta, nie ma nawet wypisanych obowiązków ani godzin pracy. Trudno poczekam czy coś napiszą.

Teoretycznie miałam jeszcze jeden match, ale stwierdziłam, że nie będę go liczyć. Weszłam na room 10 min po tym jak dostałam maila o matchu, a rodziny tam nie było. Wiem tylko, że byli ze Stamford CT.

środa, 5 sierpnia 2015

Match 24



Lokalizacja jak wspominałam wcześniej taka sama jak w poprzednim matchu.
Dzieci: chłopiec 13, dziewczynki, bliźniaczki 9 lat

Praca standardowa z dziećmi w tym wieku, czyli pomoc w przygotowaniu do szkoły, zawożenie na zajęcia dodatkowe, pomoc w pracy domowej itd. Czasami praca w soboty. Ogólnie jak zobaczyłam wiek dzieci to się ucieszyłam. Właśnie takimi chciałabym się zajmować. Mają pięknie wypełnioną aplikacje, można się z niej wszystkiego dowiedzieć. Mają też fajne zdjęcia dodane. Chciałabym z nimi porozmawiać, napisałam nawet do nich pierwsza maila, ale na razie brak odzewu. Dzisiaj minie 48 h, więc prawdopodobnie znikną mi z profilu. Może nie jest to rodzina do której pojechałabym po samym przeczytaniu aplikacji, ale myślę, że warta rozważenia. Dlatego trochę szkoda, że nie piszą, miałabym do nich kilka pytań.
Może tracę już po woli zapał, ekscytację, a może po prostu nie trafiłam na rodzinkę odpowiednią dla mnie. Albo jestem nad wyraz ostrożna :p Już sama nie wiem. Dzisiaj mijają dokładnie 3 miesiące od otwarcia roomu. Może niektórym wyda się to dużo ale na początku w ogóle nie było rodzin, które szukały au pair na wrzesień, nie mówiąc o październiku. A ja najwcześniej mogę wyjechać w połowie września.
Trzeba się dalej uzbroić w cierpliwość.

wtorek, 4 sierpnia 2015

Match 23

Lokalizacja: CT, ok 60 min od NYC
Dzieci: chłopcy 8 i 6 lat, dziewczynka 3
Zwierzęta: 2 koty i pies

Czekałam i czekałam, aż poprzednia rodzina się odezwie, ale do tego nie doszło. Jak zeszli mi z profilu to od razu w nocy miałam następny match. Ich aplikacja też była pusta, ale host mom napisała do mnie od razu maila, że dopiero zaczynają szukać i nie zdążyli jej jeszcze wypełnić. Dzisiaj z nią rozmawiała. Okazuje się, że ona pracuje w domu, czasami musi jechać do NYC. Opieka przede wszystkim nad najmłodszą bo chodzi do przedszkola tylko do 12. Generalnie bardzo miła kobietka. Byłam pierwsza au pair z którą rozmawiali. Do tej pory mieli tylko nianie. Mam jej jutro napisać czy jestem nadal zainteresowana. Na razie zeszli mi z profilu, żeby nie blokować roomu.

Sama nie wiem co zrobić. Chyba z  nich zrezygnuję, bo jednak lepiej się czuję ze starszymi dziećmi.
Ale muszę się jeszcze z tym przespać :p

A po tym jak zeszli mi z profilu mam kolejny match i to z tego samego miasteczka :p Nie zdąrzyłam jeszcze przeczytać ich całej aplikacji.

Dobranoc :)